Alfowi z niewyjaśnionych przyczyn zasmakowała nagle (...) bawełna, po degustacji tej jakże nietypowej strawy Alf zaczął zachowywać się jak nietrzeźwy i śpiewać pieśni Franka Sinatry. Tannerowie początkowo byli przekonani, że jest to normalne u kosmitów „jego pokroju”. Jednak Alf szybko zaczął wykazywać niepokojące dla Williego i Kate symptomy uzależnienia. Willie, widząc, że Alf nie da rady samodzielnie uporać się z nałogiem, chcąc mu pomóc postanowił zorganizować spotkanie uzależnionych we własnym domu i samemu poddać się grupowej terapii, polegającej na opowiadaniu członkom grupy o uzależnieniu, oraz wsłuchiwaniu się w udzielane przez nich rady, którym i Alf mógłby przysłuchiwać się zza drzwi.